1. „Mój tatuś” - moi
kochani wczoraj rozmawialiśmy sobie o mamusi, to dzisiaj czas na …….
myślę, że rozwiążecie najpierw zagadkę, zgadnijcie
o kim jest mowa:
To
jest mój bohater
A wiecie dlaczego?
Posłuchajcie tego:
Ma długie nogi
I w piłkę umie grać.
Przytula mamusię
I kładzie mnie spać.
Gdy sobie nie radzę,
To wołam i jest.
Mój super przyjaciel
Zawsze blisko mnie.
Zgadnijcie dzieciaki
Kto to taki? …………… oczywiście tatuś
A wiecie dlaczego?
Posłuchajcie tego:
Ma długie nogi
I w piłkę umie grać.
Przytula mamusię
I kładzie mnie spać.
Gdy sobie nie radzę,
To wołam i jest.
Mój super przyjaciel
Zawsze blisko mnie.
Zgadnijcie dzieciaki
Kto to taki? …………… oczywiście tatuś
To
już wszyscy wiecie o kim chcemy rozmawiać
2. Zajęcia
taty–
czym tata zajmuje się w domu, kim dla mnie jest?
Rozmowa
w oparciu o obrazki
z galerii; wymieńcie
zajęcia wykonywane przez tatę. Jakie jeszcze inne czynności
wykonuje Wasz tata w domu? A teraz czynność (czasownik) z każdego
obrazka wypowiedzcie sylabami. Naśladujcie wybraną czynność
ruchem.
Opowiedzcie
o swoim tacie. Zwróćcie uwagę aby wasze wypowiedzi były pełnymi
zdaniami:
-
jaki jest tata
-
czym zajmuje się w pracy
-
co lubi najbardziej robić w domu
-
w czym najczęściej pomaga mamie
-
co lubicie z tatą robić najbardziej
-
w jaki sposób tata lubi wypoczywać
-
jak
wy pomagacie tacie
3.
Posłuchajcie krótkiego opowiadania Zofii
Staneckiej
„Basia,
Franek i tata”
Mama
i Janek wyjechali na dwa dni, a z Basią i Frankiem został Tata.
– Co będziemy robić? – spytała Basia, gdy tylko drzwi zamknęły się za Mamą i Jankiem.
– Pójdziemy spać? – zasugerował Tata i ziewnął. Poprzedniej nocy miał dyżur i jeszcze go nie odespał.
– Oj, Tato, nie żartuj! – zawołała Basia.
– Ne! – poparł ją Franek.
– Możemy pobawić się w lekarza! – zaproponowała Basia. – Franek będzie chory, a my...
– Ne oly! – zaprotestował Franek. Podszedł do Taty i pociągnął go za spodnie. – Nanek oly ne? – upewnił się.
– Jesteś zdrowiutki od czubka głowy aż po gołe stópki – uspokoił go Tata. – Za to ja bardzo chciałbym się położyć.
– W takim razie ty możesz być chory, a my z Frankiem będziemy cię leczyć – ucieszyła się Basia.
– No nie wiem... – Tata nie wyglądał na przekonanego.
– Tata oly? Nanek tuli – Franek przytulił się do jego nogi.
– Tak, tak, biedny chory Tata. Musimy o niego zadbać – poparła go Basia. Wzięła Tatę za rękę i zaprowadziła do sypialni. – Musisz leżeć. Chorzy nie mogą biegać po szpitalu, bo zarażą innych pacjentów – nakazała.
Tata był tak zmęczony, że nie zaprotestował.
– Położę się tylko na chwilkę – powiedział. Usiadł na łóżku, przechylił głowę i... ledwo opadł na poduszki, zasnął.
– Tata pi? – spytał Franek.
Basia podniosła Tacie powiekę.
– Śpi – potwierdziła. – Musimy czymś go przykryć.
Powędrowała do swojego pokoju i przytaszczyła stamtąd kołdrę, koc i śpiwór.
– Choremu musi być ciepło – wyjaśniła, przykrywając pacjenta kolejnymi warstwami. Franek pogłaskał go po wystającym spod śpiwora nosie.
– Tata oly. Nanek tuli – powtarzał raz za razem.
Basia tymczasem zastanawiała się, co jeszcze mogliby dla Taty zrobić.
– Lekarstw mu nie damy, bo teraz ich nie połknie – mruczała pod nosem. – Już wiem! Możemy go czymś posmarować!
Przyniosła z łazienki krem do stóp i pastę do zębów, a z kuchni butelkę oliwy, miseczkę i łyżkę. Wlała do miski oliwę, dodała do niej krem i pastę i starannie wymieszała całość łyżką.
– To jest specjalna maść na wszystkie choroby – wyjaśniła Frankowi. – Na pewno Tacie pomoże.
– Tata oly. Nanek tuli – mruczał Franek, smarując Tacie włosy, czoło, nos, policzki i usta.
– Aaa! – krzyknął Tata, gdy oliwa z pastą dostały mu się do oka. Zerwał się z łóżka, zlany potem i tłusty od maści.
– Tata ne oly! – ucieszył się Franek.
– Mówiłam ci, że pomoże – oświadczyła Basia.
Tata stał przez chwilę na środku pokoju, próbując zrozumieć, co takiego się stało. Potem powiedział dwie rzeczy.
Po pierwsze: – Myślę, że na razie pomoże mi porządne mycie.
I po drugie: – A potem pobawimy się razem, bo teraz to już długo nie zasnę.
– Hurra! – zawołała Basia, a Franek jej zawtórował:
– Ula! – I podskoczył z radości, bo miał przeczucie, że czeka ich ciekawy dzień.
– Co będziemy robić? – spytała Basia, gdy tylko drzwi zamknęły się za Mamą i Jankiem.
– Pójdziemy spać? – zasugerował Tata i ziewnął. Poprzedniej nocy miał dyżur i jeszcze go nie odespał.
– Oj, Tato, nie żartuj! – zawołała Basia.
– Ne! – poparł ją Franek.
– Możemy pobawić się w lekarza! – zaproponowała Basia. – Franek będzie chory, a my...
– Ne oly! – zaprotestował Franek. Podszedł do Taty i pociągnął go za spodnie. – Nanek oly ne? – upewnił się.
– Jesteś zdrowiutki od czubka głowy aż po gołe stópki – uspokoił go Tata. – Za to ja bardzo chciałbym się położyć.
– W takim razie ty możesz być chory, a my z Frankiem będziemy cię leczyć – ucieszyła się Basia.
– No nie wiem... – Tata nie wyglądał na przekonanego.
– Tata oly? Nanek tuli – Franek przytulił się do jego nogi.
– Tak, tak, biedny chory Tata. Musimy o niego zadbać – poparła go Basia. Wzięła Tatę za rękę i zaprowadziła do sypialni. – Musisz leżeć. Chorzy nie mogą biegać po szpitalu, bo zarażą innych pacjentów – nakazała.
Tata był tak zmęczony, że nie zaprotestował.
– Położę się tylko na chwilkę – powiedział. Usiadł na łóżku, przechylił głowę i... ledwo opadł na poduszki, zasnął.
– Tata pi? – spytał Franek.
Basia podniosła Tacie powiekę.
– Śpi – potwierdziła. – Musimy czymś go przykryć.
Powędrowała do swojego pokoju i przytaszczyła stamtąd kołdrę, koc i śpiwór.
– Choremu musi być ciepło – wyjaśniła, przykrywając pacjenta kolejnymi warstwami. Franek pogłaskał go po wystającym spod śpiwora nosie.
– Tata oly. Nanek tuli – powtarzał raz za razem.
Basia tymczasem zastanawiała się, co jeszcze mogliby dla Taty zrobić.
– Lekarstw mu nie damy, bo teraz ich nie połknie – mruczała pod nosem. – Już wiem! Możemy go czymś posmarować!
Przyniosła z łazienki krem do stóp i pastę do zębów, a z kuchni butelkę oliwy, miseczkę i łyżkę. Wlała do miski oliwę, dodała do niej krem i pastę i starannie wymieszała całość łyżką.
– To jest specjalna maść na wszystkie choroby – wyjaśniła Frankowi. – Na pewno Tacie pomoże.
– Tata oly. Nanek tuli – mruczał Franek, smarując Tacie włosy, czoło, nos, policzki i usta.
– Aaa! – krzyknął Tata, gdy oliwa z pastą dostały mu się do oka. Zerwał się z łóżka, zlany potem i tłusty od maści.
– Tata ne oly! – ucieszył się Franek.
– Mówiłam ci, że pomoże – oświadczyła Basia.
Tata stał przez chwilę na środku pokoju, próbując zrozumieć, co takiego się stało. Potem powiedział dwie rzeczy.
Po pierwsze: – Myślę, że na razie pomoże mi porządne mycie.
I po drugie: – A potem pobawimy się razem, bo teraz to już długo nie zasnę.
– Hurra! – zawołała Basia, a Franek jej zawtórował:
– Ula! – I podskoczył z radości, bo miał przeczucie, że czeka ich ciekawy dzień.
-
Spróbujcie opowiedzieć co takiego stało się gdy tata został w
domu z Basią i Frankiem
-
dlaczego tata zasnął
-
czy dzieci swym postępowaniem chciały mu dokuczyć
-
w jaki sposób „wyleczyli” tatę
4.
Oczywiście
teraz troszkę pobawimy się, a właściwie to poćwiczymy.
Przygotujcie sobie jakąś chustę lub szarfę i zaczynamy
-
Ćwiczenia rozciągające – dzieci trzymając szarfę lub
skakankę, chustę przed sobą wykonują skłony, trzymanie szarfy
nad głową skręty w prawo i lewo, kołysanie się w prawo i lewo,
-
Ćwiczenie wyprostne – wzmacniające mięśnie grzbietu –
dzieci siadają w siadzie klęcznym, podnoszą szarfę lub chustę w
górę, skłaniają się w przód sięgając jak najdalej, a
następnie przechodzą do siadu.
-
Na zapowiedź „sufit” dzieci stoją na palcach z
uniesionymi rękami. Na zapowiedź „podłoga” dzieci
wykonują przysiad podparty
-
Dzieci chodzą po pokoju na czworakach na całych dłoniach, nogi
lekko uginają się w kolanach, miauczą naśladując kotki
-
Podskoki obunóż w miejscu i po całym pokoju. Dla odpoczynku
„ptaki” przysiadają i zbierają ziarenka (przysiad i
pukanie zgiętym palcem wskazującym o podłogę
-
Podchodzimy do otwartego okna i robimy po 5 wdechów nosem i 5
wydechów ustami.
5.
Tak zrelaksowani możecie
przystąpić do pracy
Młodsze
dzieci
W
kartach pracy nr 2 na stronie 54
przyglądnijcie się uważnie wyrazom napisanym pod bilecikami i
razem z rodzicami odczytajcie je, a następnie narysujcie prezent w
różowej ramce dla mamy, a w niebieskiej dla taty
Starszaki:
W
kartach pracy nr 4 na stronie 45 macie podzielić nazwy
obrazków na głoski, a następnie z pierwszych głosek utwórzcie
nazwę prezentu dla taty od Olka i Ady
U
dołu kartki Rysuj po śladzie, bez odrywania kredki od kartki.
Na
stronie 46 macie odczytać zdania i narysować mamę i tatę w
odpowiednich ramkach
Wykonajcie
też polecenia ze strony 48
6.
Na zakończenie zaśpiewajcie sobie
piosenkę „Piosenka o
sprzątaniu domu” - https://www.youtube.com/watch?v=imoS6Wkr04w
, która przypomni wam o obowiązkach związanych z utrzymaniem
porządku w domu.
Na
tym zakończymy dzisiejsze zajęcia i oczywiście zapraszam was
jutro!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz