niedziela, 6 grudnia 2020

Odwiedził nas Mikołaj!!

 

Witaj Mikołaju!!!



Wreszcie nadszedł ten dawno oczekiwany dzień!! Wszystkie dzieci od rana nie mogły przestać myśleć, kiedy nareszcie przyjdzie.

Większy dylemat miały starszaki, no bo zawsze przychodził do sali maluchów, gdzie czekały na niego obie grupy. W tym roku epidemia spowodowała, że każda grupa musiała pozostać na swojej sali – czy Mikołaj będzie wiedział, że my tu na niego czekamy?

Sale przygotowane, dzieci przygotowane, wszystko się okaże po śniadaniu.

  Sala starszaków


                                                                             
   

Sala maluszków



Aż tu o 9.50 dotarła do nas wiadomość: Mikołaj zbliża się do naszego przedszkola od strony ogrodu. O dziwo wszyscy zmieścili się przy oknach bez przepychanek. Nic nie widać!!! Aż zza szkoły wynurza się czerwona postać i pewnym krokiem przez ogród zmierza do przedszkola. Starszaki machały rękami i wołały: Witamy cię Mikołaju!! Tylko w ten sposób mogły zwrócić na naszą grupę uwagę szacownego gościa.


          




Cisza na salach. Ktoś dzwoni, pani Ania otwiera, a tu w drzwiach Mikołaj i wesoło wita wita panie. Mimo, że sala starszaków jest pierwsza, to Mikołaj pewnym krokiem zmierza do maluchów- czyli tam, gdzie co roku przychodził.


                   

Nasze kochane „Misie” szczęśliwe, cichutkie – co też będzie się działo, a tu Mikołaj mówi, że musi na chwilę odpocząć, bo bardzo się zmęczył długą drogą.


                              

Pani Grażynka dla umilenia gościowi czasu zaproponowała wierszyk o Mikołaju i już maluszki pięknie mówią „O święty Mikołaju, ty masz do nieba klucz…..”.

Gościowi bardzo się podobał, ale chciał się troszkę dowiedzieć o dzieciach, więc padły pytania: czy wszyscy są grzeczni, czy wszyscy lubią zupkę, czy wszyscy grzecznie zjadają obiadek, czy już nikt nie płacze i czy słuchają rodziców….? No przecież nie mogło być inaczej: wszyscy są grzeczni słuchają rodziców, a w przedszkolu zjadają zupki, a nawet surówki – są wzorowi!

W nagrodę Mikołaj rozdał wszystkim prezenty, a na koniec zrobił sobie z dziećmi zdjęcie.

                                                                                              

                                               


                                  

                                                                                                                 



Chwilę pomyślał, posłuchał jeszcze piosenki „Przyjedź do nas Mikołaju” i powoli ruszył do drzwi, aby z kolei zapukać do drzwi starszaków.


                                   




Z jaką radością przyjęły go „Tygryski”, które przez cały czas myślały czy znajdzie ich salę - i znalazł.

Znowu odpoczął chwilę zmęczony długą drogą, posłuchał wiersza o Mikołaju, zrozumiał poprzez wiersz jaki problem mają dzieci z grzecznością:

„... Tylko jakby tu powiedzieć

my nie potrafimy pięć minut usiedzieć,

gdyby nie nadzieja na twoje prezenty

i od naszych mamuś dwa słowa zachęty,

toby iskry poszły i drzazgi wokoło,

- ale za to wszystkim byłoby wesoło!


My tak czasem rozrabiamy,

ale to nie znaczy, że cię nie kochamy.

Życzymy ci wszyscy dużo zdrowia, siły.

A za rok przyjeżdżaj - bardzo cię prosimy!


Porozmawiał jeszcze o ich problemach, czy zjadają obiady – bo to bardzo ważne, czy słuchają rodziców i wiele innych. Oczywiście, że podobnie jak u młodszych kolegów wszyscy zjadają całe obiady z surówkami, słuchają swoich rodziców, pomagają im w pracach domowych, nigdy nie kłócą się z rodzeństwem ….. .


                                

I nadeszła ta upragniona przez wszystkich chwila, kiedy Mikołaj przystąpił do rozdawania paczek, chociaż wcześniej upewnił się, czy na pewno wszyscy chcą duże prezenty, czy może wolą mniejsze. Odpowiedź mogła być tylko jedna – duże!

Podczas rozdawania prezentów tego zapytał po imieniu o rodzeństwo, tamtego o zdrowie, jeszcze innego pogłaskał po głowie, pochwalił, że grzecznie umie podziękować za prezent - tylko skąd on tyle wiedział o ich rodzeństwie, rodzicach – ten Mikołaj naprawdę wszystko wie.

Poprosiła, aby Adaś pokazał "pajacyka". Pochwalił, że ładnie przywitali panią dyrektor.


                            




                                   

     

                                  





                            



                 




  


Potem jeszcze zapytał, czy panie też były grzeczne i nie krzyczały na dzieci – po chwili zastanowienia wszyscy odpowiedzieli, że tak i Mikołaj może spokojnie paniom też wręczyć upominki.

Kiedy zmęczył się rozdawaniem paczek, poprosił jeszcze o zaśpiewanie piosenki. Wszyscy głośno zaśpiewali „Jadą jadą sanie księżyc złoty świeci, hej jedzie w nich Mikołaj do wszyściutkich dzieci”

Mikołajowi chyba spodobała się też piosenka, bo poprosił o wspólne zdjęcie, aby mógł w przyszłym roku odszukać naszych starszaków – już w szkole. odchodząc zapowiedział też, że z niektórymi na pewno się jeszcze spotka w ich domach



                                  

Pożegnaliśmy się więc z Mikołajem, z nadzieją, że w przyszłym roku znowu odwiedzi nasze przedszkole.


Dziękujemy ci Mikołaju za twoją pamięć o dzieciach, ale też za upominki dla personelu!!!!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz